Tym razem przychodzę do Was z postem o wdzięczności. Podzielę się z wami kilkoma powodami, które przekonały mnie by na stałe wprowadzić w moje życie praktyki gratitude. Skupiają się one na odkrywaniu w świecie niezliczonych powodów do wysławiania dobroci Boga obecnej w ludziach, przyrodzie, wydarzeniach i zasadniczo wszystkich aspektach naszego życia. Na koniec zaproszę Was do samodzielnej pracy nad tematem: przedstawię Wam praktyczne sposoby, w jakie możecie wprowadzić wdzięczność w Waszą codzienność i dzięki temu zmienić postrzeganie Waszej sytuacji o 180* i wejść na drogę szczęścia, do której powołał nas Stwórca.
O co tyle hałasu?
Wdzięczność jest tematem, któremu warto poświęcić naszą uwagę. Jest on szalenie ważny z wielu powodów.
Naukowcy odkryli, że regularna praca nad wzbudzaniem w sobie wdzięczności może wpłynąć na nasze zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Po pierwsze: wdzięczność pomaga w walce z depresją, lękami i niepokojem. Nieustanny wysiłek koncentrowania się na pozytywnych stronach życia zamiast zamartwiania się i wzdychania nad tym, jak to nam jest w życiu ciężko przemienia struktury mózgu człowieka.
Wdzięczność stymuluje neuroprzekaźniki do przekazywania serotoniny, przez co wzrasta produkcja dopaminy- substancji chemicznej odpowiadającej za odczuwanie przyjemności. W skrócie: im więcej w nas wdzięczności i pozytywnego myślenia, tym bardziej czujemy się szczęśliwi i zdrowi 🙂
Co więcej, wdzięczność może być niesamowitym remedium dla osób zmagających się ze stresem i problemami ze snem. Istnieją również badania, który opisują wdzięczność jako środek zapobiegawczy przeciwko chorobom serca. A co najlepsze, wszystko to naturalnie i za darmo!
Zawsze się radujcie. Nieustannie się módlcie. Za wszystko dziękujcie. Taka jest bowiem wola Boga w Chrystusie Jezusie względem was. – 1 Tes 5, 16-18
Sam Jezus wspomina o znaczącej roli wdzięczności wyrażanej przez dziękczynienie zaraz obok radości i modlitwy.
Ale jak to może wyglądać w praktyce?
Znamy już wiele powodów, dla których warto być wdzięcznym! A teraz czas na trochę praktycznych sposobów wprowadzenia tej idei w naszą codzienność.
- Lista wdzięczności
Spisywanie każdego dnia rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni (w języku angielskim znane jako gratitude journaling) to praktyka, którą możemy “wpleść” w naszą poranną lub wieczorną rutynę.
Warto założyć sobie osobny zeszyt na te przemyślenia aby potem z perspektywy czasu mieć piękną pamiątkę wielu łask, jakimi Bóg obdarzył nas na naszej drodze. Ja każdego wieczoru staram się wypisać 5 rzeczy, które danego dnia wzbudziły wdzięczność w moim sercu. Mogą one dotyczyć bardzo wielu rzeczy: od znajomej ze studiów, która podzieliła się notatkami po dniu naszej niebecności, przez pyszny obiad, jaki wreszcie udało nam się ugotować aż po promienie słońca które rano zawitały do naszego pokoju- lista może być naprawdę zróżnicowana!
2. Medytacja
Kolejnym sposobem na budowanie wdzięcznego serca i umysłu jest medytacja. Warto poświęcić 10/15 minut, zamknąć się w pokoju, wyciszyć na ten czas telefon i wsłuchać się w siebie- w Ducha Świętego, który w Tobie działa. Kilka głebokich oddechów i przywołanie w myślach konkretnej sytuacji, rzeczy, osoby dzięki której poczuliśmy danego dnia radość, spełnienie, zadowolenie. Następnym krokiem jest skoncentrowanie się na poczuciu wdzięczności i poddanie się mu, tak by zawładnął nami w całości.
Gdy praktykujemy ten rodzaj medytacji regularnie, codziennie lub co kilka dni, wdzięczność staje się naszym “nawykiem”. Coraz łatwiej jest odczuwać ją spontanicznie, bez tak dużego wysiłku, jaki jest konieczny podczas początkowych medytacji.
3. Świadome dziękowanie
Ile razy zdażyło Wam się powiedzieć “dziękuję” bez zastanowienia co tak naprawdę oznacza to słowo? Bo mi wiele!
A co jeśliby naprawdę poczuć przekaz kryjący się za tym słowem i następnym razem gdy je wypowiemy spojrzeć drugiej osobie głęboko w oczy i wyrazić to, co czujemy? Mi też wiele osób w życiu podziękowało za rożnego rodzaju rzeczy czy działania, jednak większość tych sytuacji już umknęła mi z pamięci. Nie zapomnę jednak tych momentów, w których ktoś faktycznie zatrzymał się w wirze swoich codziennych obowiązków i szczerze wyraził jak ważne dla tej osoby było to, co zrobiłam. Nie chodzi tutaj oczywiście tylko o ogromne czyny- nawet te najmniejsze potrafią zmieniać świat.
4. Praktyka przy stole
Czyli ćwiczenie wyrażania wdzięczności razem z bliskimi. Dzielę się z Wami tym pomysłem, bo przez długi czas dla mnie samej był on obcy. Pierwszy raz miałam okazję uczestniczyć w tego rodzaju praktyce, gdy odwiedziłam mojego przyjaciela i wspólnie z jego rodzicami jedliśmy kolację. Wytłumaczył mi, że od pewnego czasu mają między sobą zwyczaj dzieleniem się w trakcie kolacji trzema pięknymi rzeczami, za które są wdzięczni danego dnia. Dodatkowo opowiadają również o jednej, która była dla nich szczególnie trudna czy wymagająca. Jak wiele odwagi wymaga otwarcie się przed tymi, którzy teoretycznie są najbliżej nas, ale niekoniecznie są najbliżsi naszemu sercu!
Ta praktyka ogromnie zbliża, rozbija bariery, pomaga zrozumieć sposób myślenia drugiej osoby i może być doskonałą możliwością do podzielenia się wsparciem i radą w ciężkich chwilach. Bardzo polecam spróbować 🙂
5. Spontaniczne wiadomości
Czas na ostatnią propozycję na dzisiaj, czyli dzielenie się wdzięcznością za pomocą spontanicznych wiadomości. Gdy macie chwilę w przerwie między zajęciami, przed zaśnięciem czy kiedykolwiek będziecie chcieli, pomyślcie o osobie za którą jesteście w danym momencie bardzo wdzięczni. Może to być przyjaciel, mąż, żona, chłopak, dziewczyna, rodzic czy po prostu znajomy – napisz mu krótką wiadomość jak bardzo jesteś wdzięczny, że Bóg umieścił go/ją w Twoim życiu! Taka prosta a zarazem pełna znaczenia wiadomość może przypomnieć im o tym, że są na tym świecie z jakiegoś powodu, bo ktoś postrzega ich jako ważnych, istotnych, znaczących. Naprawdę warto!
A jaka jest Wasza definicja wdzięczności? Macie jakieś ulubione sposoby wyrażania jej w Waszym życiu?
Podzielcie się swoimi pomysłami w komentarzu lub napiszcie do mnie maila! 🙂
Z miłością,
Kasia
